Pokręciłam jedynie głową
- Daj spokój to tylko szklanka - Powiedziałam z uśmiechem - Często tutaj tacy są, czasami nawet ochrona z nimi pije - Przyznałam kończąc sprzątanie - I to część mojej pracy - Wzruszyłam ramionami wynosząc wszystko na zaplecze
- Więcej w niej minusów niż plusów - Zauważył, a ja jedynie się bezradnie uśmiechnęłam, jednak tego nie skomentowałam. Spojrzałam na telefon i odetchnęłam z ulgą
- Za 20 minut zamykamy - Powiedziałam zadowolona - Mógłbyś jeszcze zostać te kilka minut? - Zapytałam niepewnie
- Pewnie - Odpowiedział z uśmiechem. Praktycznie wszyscy już wychodzili, więc mogłam zacząć sprzątać. Jak zawsze ogarnęłam stanowisko pracy i zaprałam napiwki chowając swoją skarbonkę.
- Możemy iść - Wzięłam kurtkę i kask
- Taiga może Cię podwiozę - Usłyszałam głos szefa, czy on kiedykolwiek sobie odpuści
- Jestem motorem - Uniosłam delikatnie kask - I poza tym jak szef widzi nie jestem sama - Zrobiłam krok w stronę Artiego - Na nas już czas - Na moje szczęście nie komentował tego, więc spokojnie mogłam wyjść z klubu
- On tak często? - Zapytał, gdy szliśmy na parking
- Czasami - Założyłam na siebie kurtkę - Cóż chyba teraz się nie zobaczymy przez jakiś czas - Wsiadłam na swój motor, a chłopak spojrzał na mnie pytająco
- Dlaczego nie? - Podrzucił kluczyki po czym je złapał
- Będę teraz na pierwszą zmianę przez tydzień - Wyjaśniłam - Ale kto wie, różnie bywa - Mrugnęłam do niego i założyłam kask, pokiwałam mu i odpaliłam po czym pojechałam w stronę swojego domu
(Arti?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz