31 lip 2015

Od Artiego do Taigi c.d

Uśmiechnąłem się lekko, po czym skierowałem wzrok na menu. Nie przepadam za kawą, na drinka za wcześnie - myślałem czytając wszystko po kolei.
- Poproszę koktajl pomarańczowy. - powiedziałem po chwili, dziewczyna poszła przygotowywać moje zamówienie, a ja wyciągnąłem z kieszeni portfel.
- Osiem złotych. - powiedziała nabijają na kasę.
Wyciągnąłem z kieszeni banknot dziesięciozłotowy, po czym podałem go jej. Chwyciłem szklankę.
- Reszty nie trzeba. - delikatnie się uśmiechnąłem i poszedłem zająć stolik, czekałem na jednego z moich mechaników, musieliśmy obgadać pewną sprawę.

Taiga?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz