31 lip 2015

Od Taigi Cd. Artiego

Nigdy więcej nie przyjdę tutaj w sukience, ani w spódniczce, to jest więcej niż pewne. Zawiązałam sobie bluzę wokół pasa.
- Dzięki - Powiedziałam cicho - Ale chyba powinieneś zostać, nie mam daleko do domu 15 minut i jestem - Uśmiechnęłam się lekko
- Jesteś pewna? - Zapytał
- Tak - Skinęłam głową - Dzięki za bluzę jutro Ci ją oddam - Uśmiechnęłam się i udałam do wyjścia od sklepu. W domu od razu się przebrałam i zajęłam swoimi sprawiami
~ Następnego dnia ~
Wstałam wcześniej niż zwykle i udałam się do sklepów. Kupiłam wszystkie potrzebne składniki, aby upiec murzynka. Prawdę mówiąc, nie próbowałam nigdy ze skórką od pomarańczy, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz. Poszłam pod prysznic. Po czym założyłam krótkie spodenki i jakąś koszulkę z napisem " Zamiast stać byś mnie przytulił" Włożyłam placek do specjalnego pojemnika po czym ruszyłam w stronę sklepu. Wchodząc zobaczyłam już dwóch znudzonych chłopaków i Pana Feliksa, który zawzięcie opowiadał historię. Podeszłam do nich z uśmiechem i położyłam ciasto na stół
- Tak jak obiecałam - Powiedziałam z uśmiechem
- Och to murzynek - Starszy Pan od razu się uśmiechnął. Usiadłam obok Artiego, jednak nikt nawet nie wyciągnął ręki po placek
- Jedzcie bo się pogniewam - Powiedziałam z powagą, każdy wyciągnął rękę w kierunku pojemniczka, a ja się ponownie uśmiechnęłam
- Smakuje, jak murzynek mojej żony! - Powiedział szczęśliwy mężczyzna, jedząc po woli ciasto. Nie ukrywam, byłam z siebie zadowolona - Mogę sobie zabrać do domu? - Zapytał
- Oczywiście, piekłam z myślą o Panu - Uśmiechnęłam się
- A my? - Zapytał kolega Artiego ze smutną minką
- W ramach podziękowań opowiem historię
- Chętnie posłucham - Uśmiechnęłam się, jednak tylko ja byłam zadowolona z tych słów

(Arti?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz