Szłam przez miasto wyprowadzając jednego z moich podopiecznych. Myślałam o tym, że prawe nikogo tutaj nie znam . Słuchałam właśnie mojej ulubionej piosenki i myślałam , że potrzebuje przyjaciół . Nagle pies stwierdził, że latarnia za nami wygląda bardzo interesująco. Nie byłam przygotowana i pociągnął mnie do tyłu. Wpadłam na jakąś dziewczynę.
- Przepraszam ! - powiedziałyśmy w tym samym momencie. Uśmiechnęłam się.
- Jestem Bianca - Pomyślałam , że to idealny moment na zawarcie nowej znajomości
- Hej , jestem Sierra - odpowiedziała nieznajoma - Ładny piesek. To twój ?
- Nie, pracuje w schronisku i postanowiłam wyjść z nim na spacer....
<Sierra ? :) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz