28 sie 2015

Od Luke'a cd. Vanessy

  - Ugh - westchnąłem. - No dobra.
  Jak miałem odmówić tym ślicznym zielonym oczom, które tak prosząco na mnie patrzyły? Nie da się. Chłopak, który im nie ulegnie jest niesprawny umysłowo.
  Wypiłem do końca swoją gorącą czekoladę, a w mój ślad poszła Vanessa.
  - Ja pójdę do siebie po bluzę - powiedziała.
  - Nie! - krzyknąłem i dopiero po chwili się zorientowałem, że za gwałtownie zareagowałem. - Weź moją - dodałem, podając jej moją bluzę, w której dziewczyna wracała z plaży.
  Poszedłem do swojego pokoju, by wziąć niemal identyczną bluzę, co ta, którą pożyczyłem Van, tylko, że jest jasnoszara. Po drodze do korytarza chwyciłem jeszcze smycz Molly i wyszliśmy z mojego mieszkania.

[Van?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz