1 sie 2015

Od Taigi c.d Artiego

Patrzylam na niego słuchając wszystkiego. Zrobiło mi się przykro że zaczęłam taki temat
- Nie wiedziałam - powiedziałam cicho - Nie powinnam zaczynać takiego tematu - spojrzalam na niego ze smutkiem
- Skąd moglas wiedzieć - Mówił ciągle z tym samym wyrazem twarzy
- To nie była Twoja wina - podnioslam się na lokciach i spojrzalam na niego poważnie - Nie mogłeś wiedzieć że tak to się potoczy i zostales sprowokowany- zaczęłam. Spojrzał na mnie jedynie pustym spojrzeniem
- Taiga wiem jaka jest prawda
- Nic nie wiesz! - Przerwalam mu wręcz z krzykiem - Niech w końcu do Ciebie dojdzie że jesteś wspaniałym człowiekiem. Zwłaszcza w moich oczach - delikatnie i niepewnie się przytulilam do niego czując na sobie jego jeszcze mokre ale gorące ciało - Nie zadreczaj się tym, prosze - mój głos był cichy

(Arti?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz