6 sie 2015

Od Taigi Cd. Luke

Mokro, zimno, do domu daleko. Lepiej być nie może. Nie dość, że miałam jeszcze 15 minut drogi, to jeszcze lało jak cholera. Wchodząc do domu, wręcz ze mnie kapało. Ściągnęłam wszystko w przed pokoju i poszłam do łazienki. Zanim się ogarnęłam zrobiła się druga. Opadłam na łóżko i nie zważając na nic zasnęłam. Nawet budzik nie był w stanie mnie wybudzić. Spałam jak zabita. Dopiero o 9 otwarłam jedno oko patrząc niechętnie na telefon. Jednak moja twarz dalej znajdowała się na poduszce. Ziewnęłam przeciągle, siadając na łóżku. Po pooranym bieganiu i wizycie w sklepie usiadłam do komputera zajadając śniadanie i robiąc kolejne zamówienie graficzne. Skończyłam dosyć wcześnie, a że nudziło mi się strasznie to czemu by nie nękać innych. Wzięłam kurtkę od motoru i kask. Wjechałam do serwisu ściągając kask i kurtkę
- Pomóc w czymś? - Usłyszałam nowy, jednak znajomy głos. Odwróciłam się i ujrzałam chłopaka z wczoraj, jeśli się nie mylę miał na imię Luke
- Co Ty tu robisz? - Zapytałam zaskoczona, cóż pierwszy raz go tutaj widziałam
- Pracuje.. - Odpowiedział, zapanowała dziwna cisza - Coś się stało z motorem? - Zapytał wskazując na pojazd za mną, pokręciłam jedynie przecząco głową. Zanim zdążyłam cokolwiek dodać zjawił się Arti
- Hej Tai - Podszedł do mnie z uśmiechem wycierając ręce w szmatkę

Luke, Arti? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz