12 wrz 2015

Od Vanessy CD. Luke'a

Spojrzałam na chłopaka. Uśmiechał się lekko odkładając gitarę na bok i również popatrzył w moją stronę. Uniosłam lekko kącik ust błądząc wzrokiem po jego twarzy.
- Wiesz chyba...pójdę już -powiedziałam wstając.
Lukey pokiwał głową i także wstał odprowadzając mnie do drzwi.
- Spotkamy się jutro? -spytał
- Jasne -zgodziłam się i rzucając mu krótki uśmiech weszłam do swojego mieszkania.

Następnego dnia umówiłam się z Hemmo, że spotkamy się o 14:00 pod naszym blokiem. Punktualnie wyszłam z budynku i zaczęłam szukać wzrokiem chłopaka. Po chwili zauważyłam go- stał obok swojego motoru czekając aż podejdę. Podbiegłam do niego i ze zdziwieniem wzięłam do rąk kask, który mi podał.
- Yyyy...Luke, gdzie my jedziemy? -spytałam gdy chłopak wyjeżdżał już z parkingu na drogę.
- Niespodzianka! -powiedział wesoło.
Jechaliśmy jakieś 15 minut, gdy w końcu blondyn zatrzymał się nad jeziorem.

                                     
Rozejrzałam się wokół. Było tu pięknie, ale oprócz nas nie było nikogo. Odwróciłam się z powrotem w stronę Hemmo.
- Popływamy? -spytał podając mi moją torbę.
Wczoraj gdy mówił żebym czekała na niego pod budynkiem uprzedził co mam ze sobą wziąć. Był to m.in. strój do pływania, więc od razu pomyślałam, że znów idziemy na plażę.
Jednak to miejsce było mniej hałaśliwe, nie było tu tłumów, ani w ogóle żadnych ludzi.
- Pewnie -odparłam i ruszyłam w kierunku toalet, by przebrać się w strój.
Luke poszedł w moje ślady i po chwili siedział już na mostku czekając na mnie.
Podeszłam do niego i zajęłam miejsce obok. Widziałam kątem oka, że chłopak lekko się uśmiecha, czyli pewnie coś kombinuje. Chcąc być sprytniejsza popchnęłam go do wody, a ten pociągnął mnie za sobą.

Lukey?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz